7 października 2012

Rozdział 3 : Spacer

TEGO SAMEGO DNIA WIECZOREM

- Chichi , kiedy mają przywieść te meble ? - spytała , znudzona Hitomi .
- Mieli tu być już dawno . - westchnął Kakashi . - Zaraz do nich zadzwonię .
Wyjął komórkę , wybrał numer i już po chwili rozmawiał .

- Tsk . Za jakieś 2 godziny powinni przyjechać . - przeczesał sfrustrowany czuprynę . - Utknęli gdzieś w korkach .
- Czyli sobie trochę poczekamy ...
W tym momencie telefon w kieszeni dziewczyny zaczął wibrować .
- "Sms ? Od kogo ?" - spojrzała na wyświetlacz i uśmiechnęła się.

Yo ! Co robisz ? Sai .
>Siedzę , a co ? :D<
Masz może ochotę na spacer ? ^.^
>Pewnie , czemu nie .<
Czekam na ciebie przy placu zabaw .

- Tato idę się przejść . - zaświergotała .
- Jasne . Tylko wróć zanim przyjadą , a i pozdrów Sai'a . - rzucił przez ramię .
- Skąd ty ... ?
- A więc zgadłem . - na jego twarzy zagościł banan .
- W-Wcale , że nie ! - krzyknęła cała czerwona .
- Hai , hai ... - powiedział ironicznie . - Idź już , bo się na ciebie obrazi za to , że nie przyszłaś .
- Uch ! Jesteś okropnym ojcem .
Ten w odpowiedzi tylko się zaśmiał .
Białowłosa chwile później szła chodnikiem w stronę umówionego miejsca . Gdy chłopak ją zobaczył , podszedł by się przywitać .
- Cieszę się , że przyszłaś .
- Nie miałam nic ciekawego do robienia , więc jestem .
- Mamy weekend , a ty się nudzisz ? - spytał zaskoczony .
- Mieli nam meble przywieść w południe , ale utknęli w korkach i będą dopiero za jakieś dwie godziny , a ja cały czas siedziałam w domu , czekając . - westchnęła - MA-SA-KRA ...
On w odpowiedzi tylko zachichotał .
- To nie jest śmieszne ! - zbulwersowała się . - Tyłek mnie boli ! Uch !
- Może ci pomasować ? - powiedział łobuzerskim tonem .
- Nie ma takiej potrzeby . Zresztą ten obszar- - wskazała na okolice swojej pupy. - -uważaj za nietykalny .
- Co jeśli się nie dostosuję ? - podniósł brew .
- Grozi śmiercią tragiczną w męczarniach z mojej ręki , ewentualnie taty . - uśmiechnęła się figlarnie .

- Jeśli atak byłby z twojej strony , to bym się jeszcze pokusił , ale taty ... - cmoknął . - Tu już bym nie ryzykował ... - powiedział poważnym tonem .
Dziewczyna popatrzyła na niego i wybuchła gromkim śmiechem .
- To co ... ? Skoro cię wyciągnąłem na spacer- - wskazał
głową na ścieżkę .- -może się przejdziemy ?
Hitomi skinęła głową i ruszyła przed siebie , a Sai zaraz obok niej .
Rozmawiali na różne tematy . Można by powiedzieć , że o wszystkim i niczym . Świetnie się bawili w swoim towarzystwie , więc nawet nie zauważyli kiedy doszli do boiska , na którym jacyś kolesie grali w kosza .
Dziewczyna nie zwróciłaby nawet na nich najmniejszej uwagi , gdyby nie śmignęła jej blond czupryna . Szybko odwróciła głowę w tamtą stronę .
- Coś się stało ? - spytał Brunet .
- Wydawało mi się , że ... - urwała , ściągając brwi . - Czy to ... ?

Nagle Złotowłosy (i trzy misie . >u< - od Auto.) zatrzymał się i z szerokim bananem na twarzy , zwrócił swoje piękne , błękitne oczy w stronę Białowłosej .
- Naruto ... ?! - wciąż nie dowierzała .
- Chibi ! (Jap. Mała - głównie chodzi o osobę) - krzyknął , uradowany .
Rzuciła się mu na szyję , a on przytulił ją , kręcąc się wokół własnej osi .
- O hisashiburi desu . (Jap. Dawno się nie widzieliśmy) - powiedział , stawiając ją na ziemie .
W odpowiedzi uśmiechnęła się promiennie . a następnie zmierzyła go wzrokiem . Spojrzała mu w oczy i wydęła policzki .
- O co chodzi ? - spytał , zdezorientowany .
- Znowu urosłeś . Czuję się przy tobie taka tycia . - powiedziała obrażonym tonem .
W odpowiedzi nastolatek wybuchł donośnym śmiechem , zwracając uwagę pozostałych graczy .
- Uzumaki , grasz czy nie ? - podszedł do niego długowłosy chłopak o niezwykłych , białych oczach .
Kiedy zauważył obecność nastolatki , spojrzał pytająco w stronę Niebieskookiego .
- Ach , wy się przecież nie znacie . To jest Yukiko Hitomi , moja bliska przyjaciółka , a ten tu koleś nazywa się Hyuuga Neji .
Przywitali się między sobą jak przystało na cywilizowanych ludzi , a Sai po otrząśnięciu się z szoku , podszedł do chłopaków ze zwykłym "cześć" na ustach .
- Co Cię tu sprowadza ? - pytanie padło z ust Naruto .
- Mieszkam . - odparłam .
- Od kiedy ? - wytrzeszczył na mnie oczy .
- Dokładnie , to wczoraj wieczorem przyjechaliśmy .
- Czyli za nim do was wpadnę na twój , pyszny ramen , minie jeszcze trochę czasu . - cmoknął .
- Baka . (Jap. Głupek) - szturchnęłam go łokciem w żebra .
- Gotujesz ? - Czarnooki był wyraźnie zaskoczony .
- I to jak ! - wyrwał się Blondyn . - Jest po prostu genialna ! Raz posmakujesz jej kuchni , nigdy nie zapomnisz ... - rozmarzył się .
- Aż tak nie musisz kłamać . - powiedziała z zaróżowionymi polikami .
- Przecież mówię prawdę !
W tym momencie pod stopy jedynej w tym gronie przedstawicielki płci pięknej (wiem jak to brzmi , ale zabrakło mi słowa . XD - od Auto.) , przyturlała się piłka . Podniosła ją , a następnie spojrzała w stronę , z której przyturlała się . Stała tam grupka chłopaków , wołających o podanie .
Złapała przedmiot w obie ręce , ugięła kolana
i lekko pchnęła nadgarstkiem w stronę kosza . Trafiła idealnie , nawet nie dotknęła rantów .
- Nie wyszłam aż tak z wprawy . - uśmiechnęła się pod nosem .
- Wow . (czytaj : Ja pierdole jak ona to zrobiła ?! :D) To było super . - powiedział Neji z uznaniem w głosie .
- Niesamowite ... - szepnął Sai .
- Tego można było spodziewać się po Hitomi . - zaśmiał się Naruto .
Dziewczyna zrobiła się cała czerwona .
- T-To nic takiego ... - szepnęła .
Złotowłosy już miał coś powiedzieć , gdy odezwał się telefon Białowłosej .
- Moshi-Moshi .
>Wracaj do domu . Zaraz mają przyjechać .
- Już idę .
>Pośpiesz się , Słońce .
Schowała telefon do kieszeni .
- Gomene . (Jap. Przepraszam - nieoficjalne ; coś w stylu 'sorki') Muszę już iść . - oznajmiła .
- Myślałem , że dłużej pogadamy ... - skrzywił się Niebieskooki .
- Teraz będziemy mieli wystarczająco dużo czasu .
- W sumie racja . - przeczesał czuprynę .
- Matta nee ! (Jap. Na razie) - pomachała im przez ramię .
- Poczekaj ! - krzyknął Czarnooki . - Odprowadzę cię .
_____________________________________________________

Taa ... Macie tu moje wypociny ... =,="
Aż mi wstyd to wstawiać . <chowa się pod stół>
Mam do Was ogromną prośbę . Chciałabym , żebyście się zastosowali do zasady 'przeczytałeś = komentujesz' .
Dlaczego o to proszę ? Proste . Mam wrażenie , że piszę dla siebie , ewentualnie blogowych przyjaciół . Nawet jeśli nie masz konta możesz to zrobić . Błagam Was Kochani ! \(^o^)/

10 komentarzy:

  1. Doczekałam się! Jupi :D
    Hitomi zna Naruto O.o omn omn czuję tutaj Sai vs. Uzumaki hue hue :D:D
    Masz fajny styl i za to między innymi lubię czytać Twoje opki ;) opowiadanie powoli się rozkręca, więc z niecierpliwością czekam na następny chapter'ek :D !! Obyś naskrobała go jak najszybciej (prosi na klęczkach).
    P.S. U mnie nowy - obiecany rozdział :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. [Do komentarza wyżej]:
    Tyy takie Sai vs. Uzumaki to by było coooś.
    [Do autorki]:
    No złotko, jeśli nie masz pomysłu na notkę, to szanowna z góry ci go dostarczyła ;) Czekam niecierpliwie na next :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział - jak zawsze. Tylko plisss wrzucaj notki częściej!! :D
    Czekam na next :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no rozdział na prawdę świetny! I na dodatek Sai taki słodki <3 Ale to, że Hitomi zna Naruciaka to już mnie zaskoczyło :D Pisz, pisz bo nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uhuhu "może pomasować".. Mru, lubię takiego Saia.. Mój zboczeniec *w*

    OdpowiedzUsuń
  6. -Yyyyy, no to kiedy następny rozdział.
    Zapytał wzrokiem kotka na widok kociej miętki.
    :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Zajrzałam tu pierwszy raz i już mnie wciągnęło ! Fajnie, że zastosowałaś nowy pomysł, taki "życiowy" ;) Czekam z niecierpliwością na następną notkę i zapraszam również na mój dopiero co powstały blog :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Boziu, boziu... jakie to fajne *-*. Chcę więcej. czemu to takie krótkie? To takie niesprawiedliwe, że na fajnych bloga rozdziały pokazują się tak rzadko (pochlipuje).
    Zapraszam do mnie http://bol-jest-czescia-mnie-samej.blogspot.com/ ^^.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham ciebie i twoje opowiadania *o* czyta się je tak szybko i lekko, że nawet nie zauważam kiedy jestem przy końcu <33

    OdpowiedzUsuń

Zmotywuj mnie do działania. Możesz nie wierzyć, ale komentarze najlepiej to robią. :3